Polacy operowali przeważnie w śródmiejskich autobusach. Policja berlińska kilka tygodni temu podjęła działania przeciw kieszonkowcom, wysyłając na te trasy agentów w cywilu. W autobusie linii 119 zaobserwowali oni akcję polskich kieszonkowców. Jeden blokował wejście dużym bagażem, a pozostali w tym czasie okradali podróżnych. Agenci zatrzymali na gorącym uczynku siedmiu złodziei, a w toku dalszego śledztwa odkryli dwa mieszkania, w których przechowywano łupy. Znaleziono 8000 euro w gotówce, a także karty kredytowe i telefoniczne. Większość bandy przybyła do Berlina z Kielc i okolic tego miasta.
Według policji berlińskiej, złodzieje z Algierii specjalizują się w okradaniu gości w restauracjach. Siadają plecami do ofiary i wyciągają portfele z torebek lub marynarek wiszących na poręczy. Chilijczycy natomiast zwykle czyhają na turystów w hotelowym holu, a ich ofiarami najczęściej padają Amerykanie i Japończycy.