W Iraku w prowincji Babil został zaatakowany polski patrol. Żaden z polskich żołnierzy nie został ranny.
Atak zaczął się od zdetonowania ładunku wybuchowego przy drodze. Następnie patrol ostrzelano z ręcznego granatnika przeciwpancernego. Zaatakowani żołnierze odpowiedzieli ogniem. W rejon zdarzenia wysłano dywizyjne siły szybkiego reagowania.
Jednocześnie służby prasowe wielonarodowej dywizji poinformowały, ze od 9 do 14 czerwca prowadzona była w rejonie odpowiedzialności dywizji akcja konfiskowania i skupowania broni i amunicji od miejscowej ludności. Pozyskano blisko 250 min, 36 moździerzy i prawie 5 tysięcy pocisków moździerzowych, parę tysięcy sztuk innej amunicji i ręcznych granatów. Znaczna częśc tej roni i amunicji została przekazana tworzonym przez siły koalicyjne irackim służbom bezpieczeństwa.
