"Ostatnie wydarzenia pokazały wyraźnie, że minister Krzysztof Janik próbował obronić Sobotkę przed wymiarem sprawiedliwości" - powiedział przewodniczący PiS. Kaczyński przypomniał, że od czasu wybuchu afery starachowickiej minister publicznie powtarzał, że darzy Sobotkę pełnym zaufaniem.
Jarosław Kaczyński zasugerował, że działania ministra Janika, który chciał także powrotu swojego zastępcy na stanowisko od poniedziałku, były próbą "zapobieżenia podjęcia przez prokuraturę ostatecznych działań wobec Zbigniewa Sobotki".
Wczoraj okazało się, że Krzysztof Janik zmienił zdanie, twierdząc, iż na razie Zbigniew Sobotka nie wróci do pracy, ponieważ Prokuratura Krajowa uznała możliwość uchylenia Sobotce immunitetu poselskiego.