Premier Marek Belka przyznał, że prywatyzacja banku PKO BP, który dziś debiutuje na giełdzie jest ważnym wydarzeniem z punktu widzenia państwa. W wywiadzie dla Sygnałów Dnia w programie I Polskiego Radia szef rządu zastrzegł, że pieniądze, które budżet uzyskuje z tej operacji nie zmniejszą deficytu, ale - co bardzo ważne - zmniejszą potrzeby zadłużania się państwa.
Premier zarzucił sejmowej komisji śledczej do spraw Orlenu, że częściej coś sugeruje, niż faktycznie wyjaśnia. Gość Sygnałów Dnia na dowód tej tezy powiedział, że poseł LPR Roman Giertych w publicznych wypowiedziach używa często sformułowania "nie można wykluczyć, że..." Ponadto - według Marka Belki - nie ma podstaw, by zakładać, że komisja śledcza składająca się z polityków jest w stanie wyjaśnić więcej i dokładniej, niż profesjonalna prokuratura.
Premier powtórzył, że opowiada się za tym, by wybory parlamentarne odbyły się wiosną przyszłego roku. Gość Sygnałów Dnia podkreślił, że w takim przypadku nowy rząd zajmie się przygotowaniem następnego budżetu. "W przypadku jesiennych wyborów taki nowy rząd odziedziczyłby budżet po poprzednim gabinecie, co jest złe" - argumentował premier Belka.
