Zarząd Elektrimu złożył w Sądzie Rejonowym w Warszawie wniosek o ogłoszenie upadłości.
Prezes Elektrimu Maciej Radziwiłł dał do zrozumienia, że wniosek o upadłość firmy został złożony, aby uchronić interesy wszystkich wierzycieli.
Prezes powiedział, że jest bardzo pesymistycznie nastawiony do możliwości dogadania się z posiadaczami obligacji Elektrimu. Wyjaśnił, że wynika to z tego, iż koncentrują się oni na groźbach, próbach zastraszania i prób nakłonienia Elektrimu siłą do podpisania tekstu porozumienia, którego Elektrim podpisać nie może.
Na początku września Elektrim dość niespodziewanie zerwał wynegocjowane wcześniej porozumienie z posiadaczami obligacji w sprawie spłaty około 450 milionów dolarów, które Elektrim jest im winien z tytułu niewykupionych obligacji zamiennych. Jako powód podał fiasko negocjacji z konsorcjum BRE Banku i Eastbridge na sprzedaż 49 procent udziałów w Elektrim Telekomunikacja.
"Nie odrzucam rozmów z wierzycielami. Wręcz przeciwnie proponowałem spotkania ostatnio" - powiedział prezes. Dodał, że Elektrim wystosował do posiadaczy obligacji zaproszenie by przedyskutować przyszłość spółki patrząc na realia ekonomiczne.
Prezes Maciej Radziwiłł powiedział, że nie uchyla się od odpowiedzialności. Dodał, że nie poda się do dymisji, chyba, że jego osoba stanowi przeszkodę w rozwiązaniu problemów firmy. Sąd ma miesiąc na podjęcie dezycji o upadłości, ale dopiero po analizie wniosku. Analiza natomiast nie ma określonych ram czasowych.
