Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura contra "Superexpress"

0
Podziel się:

Redaktor naczelny "Superexpressu" Mariusz Ziomecki jest przekonany, że podjęte przeciw niemu działania prokuratury świadczą, iż ktoś w aparacie sprawiedliwości chce zatuszować sprawę dwóch pedofilów z warszawskiego Żoliborza, których wieloletni proceder ujawniła ta gazeta w kwietniu.
Prokuratura postawiła Ziomeckiemu zarzuty w związku z cyklem publikacji na temat "żoliborskich pedofilów".

Redaktor naczelny "Superexpressu" Mariusz Ziomecki jest przekonany, że podjęte przeciw niemu działania prokuratury świadczą, iż ktoś w aparacie sprawiedliwości chce zatuszować sprawę dwóch pedofilów z warszawskiego Żoliborza, których wieloletni proceder ujawniła ta gazeta w kwietniu.

Prokuratura postawiła Ziomeckiemu zarzuty w związku z cyklem publikacji na temat "żoliborskich pedofilów". Gazeta ujawniła wizerunki i dane osobowe domniemanych pedofilów, ponieważ nie mogła się doczekać reakcji organów sprawiedliwości w sprawie, w której - według dziennikarzy - istniały ewidentne dowody ich winy, między innymi kasety wideo.

Mariusz Ziomecki oświadczył, że zważywszy, iż obaj pedofile nie byli wówczas podejrzanymi w sprawie, to ze strony prawa prasowego nie było ograniczeń w publikowaniu ich danych. Według niego, dopiero po kolejnej publikacji gazety na ten temat policja aresztowała jednego z braci i postawiła mu zarzurty.

Ziomecki jest zszokowany tym, że prokuratura zostosowała wobec niego paragraf prawa prasowego, mówiący, iż dziennikarz ma obowiązek zachowania w tajemnicy wszystkich informacji, których ujawnienie mogłoby naruszać chronione prawem interesy osób trzecich.

"Czyli oni mnie oskarżyli, że nie dochowałem obowiązku zachowania tajemnicy dziennikarskiej wobec pedofilów" - powiedział IAR naczelny "Superexpressu".

Według Ziomeckiego, śledztwo w sprawie braci - pedofilów utknęło, natomiast problemy zaczynają mieć dziennikarze, którzy doprowadzili do ujawnienia przestępstwa. Dziennikarz opowiedział IAR, że na swoje protesty odnośnie potrzeby zdejmowania mu odcisków palców i fotografowania go, oficer policji odpowiedział mu, że ma takie polecenie zwierzchników.

"Ktoś gdzieś w aparacie wymiaru sprawiedliwości nie chce, aby "Superexpress" wywierał presję by zakończono sprawę braci Jabłońskich. Ktoś ma tam bardzo szczególny powód, byśmy się od tych dwóch obrzydliwców odczepili, a my tego nie zrobimy" - powiedział Ziomecki.

Według Mariusza Ziomeckiego, prokuratura powinna wyjasnić na czym polega szczególna szkodliwość społeczna artykułów opublikowanych przez "Superexpress", że zdecydowano się na postawienie zarzutów jego redaktorowi naczelnemu.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)