Okazuje się, że wbrew powszechnej opinii w większości nie posiadają oni liberalnych poglądów. lecz w niektórych sytuacjach okazali się bardziej nietolerancyjni niż wiele innych grup zawodowych.
Wyniki badań pokazują, że znaczna część polskiej młodzieży, na przykład, potępia oglądanie pornografii, uznaje konieczność obecności krzyża w Sejmie, a także nie ma zaufania do polityków, którzy podczas przysięgi w parlamencie opuszczają formułę "tak mi dopomóż Bóg".
Zdaniem profesor Świdy-Zięby jest to reakcja psychologiczna na to co jest obecnie modne w dorosłej części społeczeństwa. "Dzisiaj młodzieź kształtuje się w atmosferze przyzwolenia" - mówi profesor, dodając, że konserwatyzm jest odreagowaniem panującego permisywizmu.
Więcej szczegółów na ten temat - w "Gazecie Wyborczej".
iar/gw/kry/pul