Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" o "młodych za burtą"

0
Podziel się:

Z każdej setki młodych ludzi 27-miu już się nie uczy i nie ma żadnej pracy. Aż połowa mieszka na wsi. Młodzi nie wierzą, że zdobędą pracę, nie wiedzą, jak jej szukać, sądzą, że światem rządzą układy, do których nie mają dostępu - pisze "Gazeta Wyborcza" w raporcie o tym, jak młodzi ludzie żyją w dzisiejszej Polsce.

Z badań zamówionych przez Gazetę wynika, że "młodzi za burtą" wywodzą się ze wsi i małych miasteczek. "Jest źle, ale nie ma sensu się starać. Nie dla mnie kariera i awanse" - uważają - pisze gazeta.
Blokuje ich brak wykształcenia, co wyznaczane jest przez brak wykształcenia rodziców. Ponadto młodzież z wielkich miast dużo częściej decyduje się na dalszą naukę niż młodzież z prowincji. To rozwarstwienie się pogłębia, doszło już do pęknięcia kulturowego - alarmuje raport.
U wielu młodych, zdaniem Gazety, dominuje poczucie bezradności, poleganie na innych, przekonanie, że to państwo powinno zapewnić pracę, wiara w cudowną moc znajomości.
Autor analizy Rafał Kalukin dodaje, że u progu lat 90-tych polska przedsiębiorczość uśpiona w czasach socjalizmu imponowała. Zdawało się - pisze dalej - że kapitalizm zmieni nawyki i postawy. Po przeszło dekadzie okazuje się, że dawne przywyczajenia są głęboko zakorzenione i - co gorsza - dziedziczone z pokolenia na pokolenie.
Więcej szczegółów w artykule "Młodzi za burtą" w "Gazecie Wyborczej".

GW/iar/gut/zasadzinska

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)