Według "Super Expressu", w ubiegłym tygodniu do hotelu przy ulicy Wiejskiej wybrała się rachmistrzyni Agnieszka Wójtowicz. Odsyłano ją jednak z pokoju do pokoju. W biurze organizacyjno-prawnym kobiecie powiedziano, że potrzebne dane uzyska dopiero po konsultacji z administratorem bezpieczeństwa informacji. Ostatecznie Wójtowicz wyszła z niczym, bo administrator zażądał pisma mówiącego, gdzie będą przechowywane dane i jaka jest możliwość wglądu w te informacje.
Elżbieta Grabowska z Gminnego Biura Spisowego - oddział Śródmieście poinformowała, że do administratora wystosowana została już prośba o udostępnienie danych. Więcej na ten temat w artykule "Nie dają jej spisać posłów" w dzisiejszym wydaniu "Super Expressu".
"Super Express" 21.05/Skrzypczak/buch