Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Sygnały Dnia" - Grabowski: ożywienie w gospodarce następuje bardzo powoli, inwestycje nie rosną

0
Podziel się:

Doktor Bogusław Grabowski z Rady Polityki Pieniężnej powiedział, że choć według GUS produkcja przemysłowa wzrosła w ciągu roku o 8 procent, to jednak ożywienie w gospodarce następuje bardzo powoli, a inwestycje nie zwiększają się. Świadczy o tym spadek produkcji w budownictwie o 13 procent.

Bogusław Grabowski powiedział w "Sygnałach Dnia" w I Programie Polskiego Radia, że ożywienie dotyczy tylko przemysłu, który stanowi jedynie 14 procent polskiego produktu krajowego brutto. Osiągnięte zostało zaś dzięki zwiększeniu eksportu, czemu sprzyja wysoki kurs euro.

Grabowski powiedział, że jeszcze przez wiele miesięcy polepszenie sytuacji makroekonomicznej nie będzie odczuwalne dla przeciętnego Polaka, ponieważ dokonuje się ono bez przyrostu zatrudnienia, a nawet z jego obniżeniem. Jego zdaniem, dzieje się tak, ponieważ nie ruszają z miejsca inwestycje, o czym świadczą wyniki w budownictwie.

Grabowski wskazuje, że same niskie stopy propcentowe, choć zdaniem rządu i tak za wysokie, nie wystarczą by zwiększyły się inwestycje. Przedsiębiorstwa, mimo niskich stóp, dostępu do tańszego kredytu i własnych oszczędności nie decydują się na inwestycje, ponieważ uniemożliwiają im to czynniki systemowe. Według Grabowskiego, by usunąć istniejące przeszkody trzeba reformować finanse publiczne i administrację, by była bardziej przyjazna biznesowi.

Bogusław Grabowski nie potrafił odpowiedzieć czy w najbliższej przyszłości RPP ponownie obniży stopy procentowe. W tej sprawie, jak powiedział, nie ma żadnego przewidywania ani planowania. Według niego, chodzi o to by gospodarka rosła, a inflacja pozostawała niska.

Według Grabowskiego, wysoki kurs euro i niski dolara utrzymają się w najbliższej przyszłości, a złoty umocni się trochę po prawdopodobnie wygranym referendum europejskim, co może sprawić, że wakacje za granicą będą nieco tańsze. Zdaniem Grabowskiego, nic nie stoi na przeszkodzie, by za rok dolar kosztował 3 złote 50 groszy, a euro 4,20.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)