Longin Pastusiak powiedział, że ustawa o referendum była rozpatrywana przez dwie komisje: samorządu terytorialnego i administracji państwowej oraz komisję ustawodawstwa i praworządności. Obie komisje opowiedziały się za dwudniowym referendum w sobotę i niedzielę. Osoby, które kończą 18 lat w drugim dniu referendum będą na specjalnie sporządzonych listach. Komisje zgłosiły poprawkę o zwiększeniu liczby członków komisji od 6 do 10. Komisje postanowiły również, że zapieczętowane urny po pierwszym dniu referendum pozostaną w siedzibach komisji obwodowych, a ochronę zapewni burmistrz, wójt, lub prezydent miasta.
Longin Pastusiak powiedział, że doświadczenie innych krajów wykazuje, że jest możliwe i zgodne z prawem zadanie w referendum prostego pytania:"Czy jesteś za przystąpieniem do Unii Europejskiej, czy nie". Longin Pastusiak powiedział, że jeśli w referendum weźmie udział mniej niż 50 procent uprawnionych, to zgodnie z konstytucją takie referendum nie będzie wiążące, a ratyfikacja odbędzie się przez prezydenta, ale z upoważnienia Sejmu. Jego zdaniem, frekwencja poniżej 50 procent nie będzie świadczyć o negatywnym stanowisku wobec ratyfikacji, ale o tym, że osoby, które nie wezmą udziału w referendum, "po prostu zdecydowały się nie wypowiadać w tej sprawie". Longin Pastusiak podkreślił, że referendum w sprawie przystąpienia do Unii Europejskiej nie jest obowiązujące konstytucyjnie, czyli rząd nie ma obowiązku go organizować.
