Pracowników muzeum wpuścili dopiero po negocjacjach policji i przedstawicieli marszałka województwa małopolskiego. Nowy Wiśnicz był siedzibą Lubomirskich od końca XVI do połowy XVIII w. Zjednoczenie Rodowe Lubomirskich odkupiło zamek ponownie w roku 1901. Po II wojnie światowej został przejęty przez państwo na mocy dekretu o majątkach poniemieckich i opuszczonych. W księgach wieczystych jednak przez cały czas jako właściciel figuruje Zjednoczenie Rodowe Lubomirskich.
"Życie" wyjaśnia, że sytuacja jest skomplikowana. Skarb Państwa przerwał remont i od kilku lat nie interesuje się zabytkiem, a Zjednoczenie Rodowe nie ma osobowości prawnej. Zamkiem opiekuje się samorząd wojewódzki. Lubomirscy zażądali od małopolskiego urzędu marszałkowskiego wydania kluczy do 13 lutego. Zaś marszałek Marek Nawara chce oddać klucze, ale ministrowi skarbu państwa. Wczoraj wysłał w tej sprawie kolejne listy do niego oraz ministrów spraw wewnętrznych i kultury. Listy takie wysyła bezskutecznie już od dwóch lat.
Tymczasem dyrekcja muzeum określa uczestników "zajazdu" jako gości i udostępniła im dwa pokoje na zamku. Zjednoczenie Rodu Lubomirskich, władze gminy i województwa chciałyby udostępniać zamek zwiedzającym. Wymaga to jednak pilnego uregulowania praw własności - konkluduje "Życie".
iar/smogo/chod.
