s Izrael wyboryTYTUŁ AGENCJA GODZ. CZAS s Izrael wybory IAR2r 7 08:04 1:59 s Izrael wybory s Izrael wybory Izraelski dziennikarz Karol Beker - komentując wybory premiera w Izraelu - powiedział, że choć przewidywano zwycięstwo kandydata prawicy Ariela Sharona, nikt się nie spodziewał, że będzie ono tak wysokie. Według nieoficjalnych wyników, Sharon zdobył 25-procentową przewagę nad obecnym szefem rządu Ehudem Barakiem. W rozmowie z Polskim Radiem, Karol Beker dodał, że zaskakująca była również najniższa w historii Izraela frekwencja wyborcza, szczególnie wśród ludności arabskiej. Izraelski dziennikarz przypomniał, że - zdaniem komentatorów - Ariel Sharon w ciągu kilku ostatnich miesięcy nieco złagodził swoje stanowisko wobec bliskowschodniego procesu pokojowego. Wcześniej podkreślano, że zwycięstwo przywódcy prawicowego Likudu niesie ze sobą niebezpieczeństwo wybuchu wojny. Do niedawna polityk ten reprezentował najbardziej skrajne tendencje nacjonalistyczne w polityce. Obecnie, stanowisko Sharona jest
bardziej umiarkowane. Polityk przede wszystkim podkreśla jedność narodową i uważa, że kompromis w rozmowach z Palestyńczykami jest możliwy, lecz - jak zaznacza - na warunkach zapewniających Izraelowi bezpieczeństwo. Gość porannych Sygnałów Dnia wyjaśnił, że Ariel Sharon popiera rozwiązania znacznie bardziej okrojone w stosunku do propozycji Ehuda Baraka. Chodzi głównie o to, że brany jest pod uwagę zwrot Palestyńczykom jedynie 42-óch procent terytoriów okupowanych. Ponadto, Ariel Sharon wyklucza daleko idące kompromisy w kwestii Jerozolimy i powrotu uchodźców palestyńskich. Zdaniem Karola Bekera, wynik wyborów w Izraelu oznacza, że większość obywateli zwątpiła w możliwość kompromisu, który popierał Ehud Barak. Izraelski dziennikarz podkreślił, że Izraelczycy wybierając Sharona na premiera zareagowali w ten sposób na palestyńską politykę bliskowschodnią i na odrzucanie przez Palestyńczyków kolejnych daleko idących ustępstw ze strony Izraela. 08:02 07/02/2001
