W Polsce ceny leków są wyższe od tych w Europie od 30 do 300 procent poinformował wiceminister.
Aleksander Nauman powiedział w "Sygnałach Dnia", że ministerstwo zdrowia tworząc listę leków refundowanych nie chce robić oszczędności, lecz utrzymać wydatki z poprzedniego roku. Dodał, że lista leków refundowanych nie została jeszcze zamknięta.
Natomiast Jerzy Garlicki ze Stowarzyszenia Przedstawicieli Firm Farmaceutycznych zauważył, że podczas gdy z nowych list refundacyjnych Ministerstwa Zdrowia ma zniknąć ponad 380 preparatów, to od czterech lat nie pojawił się na nich żaden lek nowy. Polski pacjent dopłaca prawie 60 procent do ceny leków, podczas gdy pacjenci w Europie Zachodniej dopłacają około 40-u procent - powiedział przewodniczący Stowarzyszenia Firm Farmaceutycznych w Polsce.
Zdaniem Jerzego Garlickiego powinien zostać wprowadzony bardziej przejrzysty system negocjacji między Ministerstwem Zdrowia a firmami farmaceutycznymi, co mogłoby doprowadzić do większego obniżenia cen leków.