Mimo ostatnich wydarzeń na Kubie Stolica Apostolska nie zamierza zrywać kontaktów z Fidelem Castro. Deklaracje tę złożył watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano
"Papież ma nadzieję, że Fidel Castro może doprowadzić swój naród do demokracji, zachowując zdobycze ostatnich dziesięcioleci". Tę zaskakującą opinię wyraził najbliższy współpracownik Jana Pawła Drugiego w rozmowie z włoskimi dziennikarzami. Dodał, że papież z wielkim smutkiem przyjął wiadomości o nowych procesach dysydentów i wykonaniu trzech wyroków śmierci i zaapelował do władz o akt łaski.
Kardynał zapewnił jednocześnie, że Watykan będzie kontynuować dialog z Hawaną i wyjaśnił, że jest to ta sama "metoda", jaką stosował Paweł VI, który pertraktował "z przywódcami Europy Wschodniej nawet wówczas, gdy dialog nie dawał nadziei". Zdaniem Sodano w Iraku, który jest kolebką Kodeksu Hammurabiego i ojczyzną Abrahama, powinna zapanować pełna wolność religijna. Watykański sekretarz stanu mówił także o Ziemi Świętej, stwierdzając, że przyczyny natury politycznej, historycznej i kulturowej opóźniają proces pojednania, należy więc bezzwłocznie pomóc obu żyjącym tam narodom "żyć razem w pokoju i w bezpiecznych granicach".
