W opinii eksperta, tragedii można było uniknąć. Po pierwsze, misja ONZ w Iraku została otwarta zbyt wcześnie, a po drugie Amerykanie mieli obowiązek zapewnić jej bezpieczeństwo - wyjaśnił profesor Kuźniar. Jego zdaniem obecna sytuacja w Iraku w większym stopniu przypomina wojnę w Czeczenii, niż w Wietnamie.
Według ostatnich informacji, we wczorajszym zamachu w Bagdadzie na misję ONZ zginęło co najmniej 17 osób, a ponad 100 jest rannych. Wśród zabitych jest szef misji Brazylijczyk Sergio Vieira de Mello. Zamach został dokonany za pomocą wyładowanej materiałem wybuchowym ciężarówki.
ONZ dziś rozpoczyna ewakuację do Jordanii wszystkich swoich cudzoziemskich pracowników z misji w Bagdadzie. Także pracownicy ONZ z przedstawicielstwa w Mosulu na północy Iraku zostaną po południu przewiezieni do miasta Arbil w irackim Kurdystanie.