Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sygnały Dnia - minister Cimoszewicz o znaczeniu wystąpienia w Warszawie kanclerza Schroedera

0
Podziel się:

Minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że wczorajsze wystąpienie kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera w Warszawie było czymś więcej niż deklaracją polityczną i ma duże znaczenie dla Polski i Polaków.
"Pochylamy się w poczuciu wstydu pod ciężarem zbrodni popełnionych przez oddziały niemieckie" - mówił wczoraj Gerhard Schroeder podczas uroczystości upamiętniających 60-tą rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.

Minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że wczorajsze wystąpienie kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera w Warszawie było czymś więcej niż deklaracją polityczną i ma duże znaczenie dla Polski i Polaków.

"Pochylamy się w poczuciu wstydu pod ciężarem zbrodni popełnionych przez oddziały niemieckie" - mówił wczoraj Gerhard Schroeder podczas uroczystości upamiętniających 60-tą rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Zapewnił też, że jego rząd nie poprze żadnych indywidualnych niemieckich roszczeń.

Włodzimierz Cimoszewicz, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Pierwszym Programie Polskiego Radia, powiedział, że ta deklaracja kanclerza Niemiec może okazać się bardzo ważna, gdyby sprawa ewentualnych roszczeń trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka czy Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Dodał, że podobnego zapewnienia oczekuje od niemieckiej chadecji.

Minister Cimoszewicz podkreślił równocześnie, że polski rząd stoi na stanowisku, że żaden z tych Trybunałów, podobnie jak żaden niemiecki sąd nie powinien podejmować sprawy niemieckich roszczeń wobec Polski. Gdyby jednak do tego doszło, to stanowisko Gerharda Schrodera może mieć - według ministra - duże znaczenie.

Gość "Sygnałów Dnia" powiedział, że wystąpienie niemieckiego kanclerza usatyfakcjonowało go w pełni jako polityka, choć jako Polak czuje pewien niedosyt. Według ministra Cimoszewicza, zabrakło pewnego gestu, podobnego do tego, jaki wykonał Willy Brandt w 1970 roku, oddając hołd bohaterom warszawskego getta.

Włodzimierz Cimoszewicz przyznał również, że jest rozczarowany brakiem na uroczystościach przedstawiciela Rosji oraz tym, że Francja była reprezentowana na niskim szczeblu. Minister powiedział, że któryś z rosyjskich przywódców powinien mieć odwagę przeprosić Polaków za brak wsparcia dla warszawskich powstańców. Zdobycie się na taki gesty zależy - dodał - od wielkości ludzi i ich klasy.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)