Minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk przyznał, że kondycja polskiego sądownictwa nie jest najlepsza. W wywiadzie dla Sygnałów Dnia minister zapowiedział jednak poprawę tej sytuacji.
Grzegorz Kurczuk przypomniał, że w ubiegłym roku we wszystkich polskich sądach osądzono 8 milionów 700 tysięcy spraw, gdy w 1990 roku osądzonych spraw było 2 miliony, a więc liczba spraw wzrosła ponad czterokrotnie. Tymczasem przez te 13 lat liczba sędziów zwiększyła się tylko o 80 procent. Minister wyjaśnił, że na obecny zator w wymiarze sprawiedliwości wpłynęło przejęcie przez te lata przez sądy między innymi spraw, które wcześniej rozstrzygał arbitraż gospodarczy, spraw z zakresu tymczasowego aresztowania, spraw karno-skarbowych, rejestrowych oraz spraw o wykroczenia. I tego polskie sądownictwo nie wytrzymało - dodał minister sprawiedliwości.
Gość Sygnałów Dnia powiedział, że dla uzdrowienia sytuacji sędziom, prokuratorom i policjantom trzeba dać lepsze narzędzia pracy, czyli szybsze procedury. I to daje przyjęta niedawno przez Sejm nowelizacja kodeksu postępowania karnego. Ponadto trzeba zmnieszyć wielkość niesprawnych sądów i prokuratur-molochów, a równocześnie zwiększyć ich liczbę.
Według Grzegorza Kurczuka konieczna jest też poprawa dyscypliny pracy oraz wzmocnienie kadrowe i finansowe wymiaru sprawiedliwości. Już w tym roku liczba sędziów zwiększy się o prawie pół tysiąca, więcej też będzie kuratorów, referendarzy i innych urzędników sądowych - zapowiedział minister.