Zapytany na kogo z kandydatów na szefa związku by głosował, gdyby uczestniczył w zjeździe, Lech Wałęsa odpowiedział, że zdecydowanie na Kazimierza Grajcarka. Podoba mi się jego sposób działania, jego sposób myślenia - wyjaśnił pierwszy przewodniczący "Solidarności".
Zdaniem Lecha Wałęsy, związek dla własnego dobra powinien skupić się wyłącznie na reprezentowaniu ludzi pracy i dbaniu o ich interesy. Rozmówca "Trójki" wyraził przekonanie, że "Solidarności" zaszkodziło uwikłanie jej przez Mariana Krzaklewskiego w politykę, we współudział we władzy wykonawczej.
Wybór przewodniczącego i przyjęcie programu działania na następną kadencję to główne cele rozpoczynającego się dziś w Warszawie 15. Zjazdu "Solidarności". O funkcję szefa związku będą się ubiegać: dotychczasowy przewodniczący Marian Krzaklewski, jeden z wiceprzewodniczących Józef Niemiec i Kazimierz Grajcarek - szef sekretariatu górnictwa i energetyki.
Zjazd potrwa do soboty. Weżmie w nim udział około 360 delegatów i 100 gości. Gościem drugiego i trzeciego dnia zjazdu będzie Lech Wałęsa.