Myślenie, że roszady personalne są panaceum na każde zło, jest rozumowaniem błędnym - podkreślił Wiesław Kaczmarek. Przyznał jednak, że zmiany personalne potrzebne są tam, gdzie rzeczywiście dzieje się źle, gdzie dochodzi do afer, co dramatycznie szkodzi wizerunkowi SLD.
Gość Polskiego Radia przyznał, że - jak to ujął - sędzia czyli opinia publiczna, już sięga po czerwoną kartkę, by ją pokazać SLD. Zdaniem Wiesława Kaczmarka, jeśli zwołana na 6 marca konwencja SLD nie podejmie radykalnych działań, to może być tylko jeszcze gorzej. "Jeżeli tak dalej pójdzie, to możemy stać się kuluarowym ugrupowaniem opozycyjnym" - powiedział wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego SLD.