Naukowcy przeanalizowali 548 środków, które pojawiły się na amerykańskim rynku w latach 1975-1999. Okazało się, ż ponad 10% leków zostało później albo wycofanych z rynku albo na ich etykietach pojawiły się surowe ostrzeżenia przed skutkami ubocznymi, których wcześniej nie było. Pod koniec badanego okresu wskaźnik tak zwanych "groźnych leków" wzrósł do 20 procent.
"Przepisywanie przez lekarza świeżo wprowadzonego na rynek leku to jak gra w rosyjska ruletkę" - powiedział doktor Sidney Wolfe, jeden z autorów raportu. Według niego, poddani presji koncernów farmaceutycznych lekarze zbyt często przepisują nowe leki. Organizacja Public Citizen wnioskuje, by amerykaŃska Komisja Leków zaostrzyŁa kryteria dopuszczania na rynek nowych specyfików.
Jednak przedstawiciele Komisji uznali, ze raport wyolbrzymia problem. WedŁug nich, badania leków prowadzone sĄ na kilku tysiącach osób, nie mogą więc wykryć wszystkich skutków ubocznych, szczególnie tych bardzo rzadkich. To, że są one wykrywane już po dopuszczeniu na rynek jest - zdaniem przedstawicieli Komisji - naturalne.