Szef Instytutu profesor Leon Kieres przekonywał, że materiały zgromadzone na ekspozycji poruszją tematy bolesne zarówno dla Polaków i Ukraińców, między innymi, krwawy konflikt na Wołyniu i akcję "Wisła".
W zamyśle autorów wystawy o trudnych stosunkach polsko-ukraińskich tego okresu mówić mają niemal wyłącznie fakty - oryginalne dokumenty, w tym materiały wcześniej nigdy nie publikowane, raporty UPA, AK, Chruszczowa, relacje bezpośrednich świadków wydarzeń, fotografie. Komentarz ograniczono do niezbędnego minimum.
Szef Instytutu Pamięci Narodowej otwierajac ekspozycję podkreślił, że choć w wielowiekowej wspólnej historii Polaków i Ukraińców wiele jest przykładów prawdziwej przyjaźni, wzajemnej pomocy, braterstwa i życzliwości, nie brakuje jednak w niej i dramatycznych, wstydliwych momentów, kwawych konfliktów, które tak głęboko wryły się w historyczną pamięć obu narodów, że wspomnienie o nich po dziś dzień wywołuje żywe, emocjonalne reakcje. Leon Kieres zapewnił, że wystawa nie przemilcza żadnych istotnych faktów. "Mówimy o cierpieniach i Polaków i Ukraińców. Uważamy, że jedynie pokazując całą prawdę o tych wydarzeniach inicjujemy szczerą dyskusję, służącej oczyszczeniu pamięci historycznej i pojednaniu naszych narodów" - powiedział profesor Kieres.
