W całych Stanach Zjednoczonych - w około stu miastach i miasteczkach - odbywają się marsze przeciwników akcji zbrojnej przeciwko Irakowi.
Manifestacja w Waszyngtonie ma charakter pokojowy. Jej uczestnicy trzymają transparenty z hasłami "Nie - wojnie z Irakiem", "Pokój dla Irakijczyków", "Prawo do życia w pokoju to podstawowe prawo człowieka" i "Bush - nie jesteś Bogiem". Wielu demonstrantów przyznaje, że władze w Bagdadzie nie szanują praw człowieka, ale - ich zdaniem - wojna jest złym rozwiązaniem.
Jedna z demonstrantek uczestniczących w akcji przed punktem rekrutacyjnym amerykańskiej armii w Waszyngtonie podkreśliła, że ruch antywojenny spowolni maszynę wojenną. "Jedynie opinia publiczna powstrzymuje Amerykę przed rozpoczęciem wojny" - powiedziała demonstrantka.
Rzecznik Białego Domu Ari Fleisher zapytany o odbywajacą się za oknami demonstrację powiedział, że prezydent George Bush życzliwie odnosi się do pokojowych protestów, które są zgodne z amerykańską tradycją.
W całych Stanch Zjednoczonych protesty organizuje 70 różnych organizacji w tym Greenpeace, Krajowa Organizacja Na Rzecz Kobiet i Narodowa Rada Kościołów.
Z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Gallupa pod koniec listopada wynika, że 58 procent Amerykanów opowiada się za wysłaniem wojsk do Iraku, chociaż 64 procent uważa, że Stany Zjednoczone powinny otrzymać zgodę ONZ na tę akcję.
