Jeszcze do ubiegłego tygodnia prawicowa Partia Ludowa była wyraźnym faworytem w wyborach i prowadziła kilkoma punktami w sondażach przedwyborczych. Jednak czwartkowe zamachy terrorystyczne diametralnie zmieniły sytuację.
"Terroryści dopieli swego" - mówią zwolennicy rządzącej Partii Ludowej. Wielu wyborców w ostatniej chwili zmieniło decyzję i głosowało na opozycyjnych socjalistów, którzy opowiadają się przeciwko aktywnemu udziałowi Hiszpanii w wojnie z międzynarodowym terroryzmem.
Wszyscy liderzy partyjni podkreślają, że wybory przebiegły niezwykle spokojnie, co świadczy - ich zdaniem - o silnie zakorzenionej demokracji w Hiszpanii.