Były szef Urzędu Ochrony Państwa Zbigniew
Siemiątkowski nie chciał potwierdzić, że w czasie, gdy
kierował urzędem skradziono stamtąd ściśle tajny dokument.
O sprawie tej mówił dziś w Polskim Radiu
minister-koordynator służb specjalnych Janusz Pałubicki.
Zbigniew Siemiątkowski powiedział Informacyjnej
Agencji Radiowej, że obowiązuje go w tej sprawie tajemnica
państwowa. Dodał, że złożył wyjaśnienia w prokuraturze.
Warszawska Prokuratura Okręgowa umorzyła jednak śledztwo,
gdyż po kilku miesiącach dochodzenia nie była w stanie
stwierdzić, kto odpowiada za bałagan ewidencyjny i braki w
dokumentacji UOP-u, ani komu trzeba postawić zarzuty.
Siemiątkowski dodał, że jwego zdaniem powracanie
do tej sprawy ma teraz tylko kontekst polityczny, związany
między innymi z zapowiedzianymi przez SLD zmianami w
służbach specjalnych w wypadku wygrania wyborów przez
Sojusz. Zdaniem Siemiątkowskiego, Janusz Paubicki próbuje
zdezawuować SLD i osoby przygotowujące w tej partii
reformę służb specjalnych.
