Były premier, a obecny eurodeputowany powiedział przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej, że JoaoTalone chce nadać decyzjom strony polskiej charakter decyzji politycznych.
Jerzy Buzek podkreślił, że przestrzegał konstytucyjnego podziałów obowiązków i wbrew zeznaniom Talone nie upoważniał minister Aldony Kameli-Sowińskiej do podpisywania aneksu do umowy prywatyzacyjnej PZU.
Buzek powiedział także, że nie rozmawiał z Marianem Krzaklewskim o prywatyzacji PZU i nie przypomina sobie żeby razem z nim był w Portugalii. Oświadczył też, że nigdy nie spotykał się z żadnymi biznesmenami krajowymi i zagranicznymi poufnie, ani w Polsce ani za granicą.
Były premier powiedział, że raz - i to już po przegranych wyborach - spotkał się z Joao Talone w Polsce. Powiedział mu wówczas, że nie wie jak się dalej potoczą losy prywatyzacji PZU oraz że nie ma wpływu na decyzje kolejnego rządu w tej sprawie.
Były premier oświadczył także, że nic mu nie wiadomo, jakoby ktoś z rządu lobbował na korzyść konsorcjum Eureko i Big Banku.
Sprawami prywatyzacji PZU zajmują się w różnych aspektach już cztery sejmowe komisje: Komisja Skarbu, Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, Komisja Śledcza i Komisja Służb Specjalnych.