Od ponad roku przed warszawskim sądem garnizonowym w Warszawie toczył się proces przeciwko Kulikowi.
Prokurator zarzucał mu stosowanie szczególnie brutalnych metod podczas prowadzenia śledztwa oraz wymuszanie zeznań. Groziła mu za to kara do 10-ciu lat więzienia. Kulik nigdy nie przyznał się do winy.
Podczas procesu Mikołaj Kulik wsławił się złym zachowaniem na sali rozpraw: obrażał sąd, awanturował się z dziennikarzami oraz wyzywał ich. Co najmniej trzy razy ukarany został tymczasowym aresztem za obrazę sądu. Karano go również grzywną.
W czasie procesu oskarżony Mikołaj Kulik uskarżał się na problemy ze zdrowiem: kłopoty ze słuchem a także pamięcią. Twierdził, że choruje na Alzhaimera. Kilka tygodni przed śmiercią przeszedł ciężką operację wycięcia fragmentu jelita. Z tego powodu proces był przerwany. Kolejna rozprawa miała się odbyć w piątek.
Mikołaj Kulik, major rezerwy miał 76 lat.
