Przedstawiciele Solidarności Śląsko Dąbrowskiej, mający dziś demonstrować w Warszawie, zostali zatrzymani przez policję na trasie katowickiej pod Jankami.
Szef Śląsko Dąbrowskiej Solidarności Piotr Duda poinformował, że funkcjonariusze przeprowadzają kontrolę autokarów wiozących manifestantów.
Policja potwierdziła Informacyjnej Agencji Radiowej, że kontroluje autokary, ponieważ ma informacje, że manifestanci mogą mieć ze soba niebezpieczne przedmioty.
Zwiazkowcy uważają takie działania za prowokację policji i na razie zapowiadają blokadę drogi katowickiej.
Hutnicy oraz górnicy mieli o godzinie 11-ej zebrać się koło warszawskiego Torwaru a następnie udać się pod Kancelarię Premiera, by protestować przeciwko społecznej i gospodarczej polityce rządu. W manifestacji mają też wziąć udział przedstawiciele innych regionów związku Solidarność.
Przedstawiciele hutniczej Solidarności uznali wczoraj w Hucie Katowice, że zobowiązania podjęte przez rząd w rozmowach z Komisją Europejską na temat hutnictwa mogą doprowadzić do likwidacji kilku hut oraz utratę od 6 do 10 tysięcy miejsc pracy w hutnictwie.
