Dzisiaj lepiej. Ze złotym rzecz jasna, który w środę zyskał prawie jeden procent. Otwarcie rynku nastąpiło przy USDPLN 4,075 oraz EURPLN 4,43, ale złoty sukcesywnie zyskiwał. Tuż po 16,00 za „zielonego” płaciliśmy 4,07 PLN, a za euro 3,395 PLN.
Na zwyżkę złotego spory wpływ miał dzisiejszy przetarg obligacji dwuletnich. Popyt na obligacje wyniósł 15,096 miliarda złotych wobec oferty o wartości 3,5 miliarda złotych. Średnia rentowność wyniosła 5,201 procent, sprzedana została cała oferta.
W trakcie dnia wywiązała się swoista polemika między ministrem finansów a RPP w sprawie rezerwy rewaluacyjnej. Kołodko zaatakował dziś Radę mówiąc, że nie uwolnienie środków z rezerwy zablokuje przyjęcie euro w 2007 roku. Stwierdzenie ministra napotkało na ostrą ripostę ze strony Bogusława Grabowskiego nazywającego oświadczenie absurdalnym. Jak powiedział Grabowski, dla każdego ekonomisty oczywistym jest, że rozwiązanie rezerwy to de facto druk pustego pieniądza przez NBP a to przecież destabilizuje sytuację i raczej oddala perspektywę wejścia do wspólnego obszaru walutowego niż przybliża.
W rządzie kolejne ubytki. Po wczorajszej dymisji Marka Balickiego rząd opuszcza minister skarbu Sławomir Cytrycki. Jakby tego było mało, stanowisko ministra zdrowia pozostaje nadal nie obsadzone. Wiceminister zdrowia Ewa Kralkowska nie przyjęła nominacji na stanowisko ministra.
Powyższe wydarzenia świadczą o tym, w jak trudnej sytuacji znalazł się rząd Leszka Millera tuż po niedawnym rozpadzie koalicji.