Realnie złoty umocnił się do 4,3 proc. powyżej parytetu sprzed upłynnienia kursu wobec 3,74 proc. w piątek wieczorem.
'Informacje dotyczące przyszłorocznego budżetu nie miały wpływu na kurs złotego, nieznaczne zmiany zaszły tylko na rynku obligacji. Poniedziałkowe umocnienie złotego było czysto techniczne i nie wynikało z danych fundamentalnych. Złoty odreagował osłabienie z końca ubiegłego tygodnia' - powiedział PAP Witold Woźniak, chief dealer Deutsche Bank Polska.
Zdaniem dealerów rentowności obligacji w poniedziałek wzrosły o 2- 4 pkt. bazowe i w przypadku obligacji 5-letnich wynoszą obecnie 7,12 proc.
Natomiast w opinii Andrzeja Krzemińskiego z BPH PBK informacja o podwyższeniu przyszłorocznego wskaźnika wzrostu PKB umocniła złotego, gdyż pozwoli na zmniejszenie deficytu w 2003 roku, biorąc pod uwagę obniżenie prognozy inflacji średniorocznej w przyszłym roku.
Rząd na roboczym posiedzeniu w Klarysewie podwyższył w poniedziałek prognozę wzrostu PKB w 2003 roku do 3,5 proc. z 3,1 proc. zakładanych wcześniej.
Rząd nie ustalił w poniedziałek wielkości deficytu budżetowego w 2003 roku. Pierwotne założenia deficytu na 2003 rok z lipca wynoszą 43 mld zł, ale minister finansów powiedział w czwartek, że deficyt budżetowy będzie niższy niż tegoroczny, który zaplanowano na poziomie 40 mld zł.
Według ministra pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera rząd spotka się prawdopodobnie w przyszły poniedziałek, żeby ponownie dyskutować nad przyszłorocznymi planami budżetowymi.
Do tej pory rząd zweryfikował prognozę przyszłorocznej inflacji średniorocznej do 2,3 z 3,0 proc.
Zdaniem dealerów we wtorek będzie kontynuowany umacniający trend złotego. Według Woźniaka kurs polskiej waluty może się wahać w przedziale 4,15-4,1530 za dolara i 7,074-4,077 za euro. Krzemiński prognozuje, że w najbliższych dniach złoty może znaleźć się 4,5 proc. po mocnej stronie parytetu.
Na rynku międzybankowym za euro w poniedziałek na zamknięciu trzeba zapłacić 0,9780 dolara wobec 0,9850 w piątek na zamknięciu.