"Dzisiejsza sesja ma wyraźnie dwie strony. Po porannym, głębokim przebiciu silnego psychologicznego poziomu 4,30 nastąpiło lekkie osłabienie złotego. Sądzę, że ma to związek z niepewnością dotyczącą głosowania nad wotum zaufania dla rządu pana Belki" - powiedział PAP Paweł Gajewski z West LB.
O 14.50 za euro płacono 4,3040 zł.
Podczas porannych notowań złoty osiągnął najwyższy od 17 miesięcy poziom 4,2875 za euro. (8,25 proc. odchylenia od parytetu).
"Uważam, że złoty ma potencjał do dalszej aprecjacji. Sądzę, że jutro rozpocznie się marsz w kierunku poziomu 4,25 zł za euro" - powiedział Gajewski.
"Handel dolar/złoty był spokojniejszy niż wczoraj, a notowania złotego utrzymywały się na nieco niższym niż wczoraj poziomie" - dodał.
O 14.50 za jednego dolara płacono 3,4950 zł.
"Dzisiaj przez cały dzień spadały rentowności. Przyczyniła się do tego informacja o niższej niż oczekiwana inflacji na Węgrzech. Rynek przyjął, że jest to efekt regionalny i zaczął kupować papiery na krótkim końcu krzywej oczekując niższej wrześniowej inflacji w Polsce" - powiedział PAP Marcin Adamczyk z BRE Banku.
Inflacja na Węgrzech wyniosła we wrześniu 6,6 proc., wobec oczekiwanych 7,0 proc.
"Długi koniec krzywej był nieco spokojniejszy, a rentowności lekko spadały w ślad za rynkami światowymi. Dopiero jutrzejsza aukcja będzie barometrem siły rynku. Informacja z Węgier nie jest w stanie umocnić rynku na tyle, aby sobie poradził z dużą podażą długich papierów do końca roku" - powiedział Adamczyk.
Na środowym przetargu MF zaoferuje pulę obligacji 10-letnich o wartości 2,6 mld zł.
O godz. 15.15 rentowność obligacji 2-letnich wyniosła 7,01 proc., 5-letnich 6,97 proc., a rentowność obligacji 10-letnich 6,77 proc.
