Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty powrócił na mocną stronę parytetu

0
Podziel się:

W ciągu ostatniego tygodnia wartość złotego wzrosła, a jej odchylenie od dawnego parytetu powróciło na mocną stronę. Po piątkowym osłabieniu, kiedy w obliczu długiego weekendu nastąpiła realizacja zysków, sentyment dla złotego powrócił i inwestorzy, tak zagraniczni jak i krajowi, chętnie nabywali polską walutę.

RYNEK KRAJOWY
W ciągu ostatniego tygodnia wartość złotego wzrosła, a jej odchylenie od dawnego parytetu powróciło na mocną stronę. Zeszłotygodniowa decyzja agencji Standard & Poor’s o obniżeniu długoterminowego ratingu Polski w lokalnej walucie do „A-„ nie przeszkodziła złotemu we wzrostach. Po piątkowym osłabieniu, kiedy w obliczu długiego weekendu nastąpiła realizacja zysków, sentyment dla złotego powrócił i inwestorzy, tak zagraniczni jak i krajowi, chętnie nabywali polską walutę. Deprecjacja dolara amerykańskiego wobec euro na rynkach międzynarodowych przyczyniła się do znacznego spadku kursu USD/PLN, z 4,0020 do 3,8685. Natomiast cena euro w skali tygodnia pozostała bez większych zmian i poruszała się w dość szerokim zakresie 4,5500 – 4,6145.
Prowzrostowy wpływ na notowania złotego mogło mieć zapewnienie ministra skarbu o tym, że wpływy z prywatyzacji w 2003 r. powinny osiągnąć wcześniej zakładany poziom 4,5 mld złotych, choć wciąż pozostają wątpliwości skąd państwo zamierza pozyskać brakujące obecnie 800 mln złotych. Pozytywne były też czwartkowe dane GUS, dotyczące deficytu bilansu handlowego, który w okresie pierwszych dziewięciu miesięcy wyniósł 9,7 mld euro wobec 11,2 mld euro w ubiegłym roku. Głównym motorem pozostaje eksport, wyrażony w euro. Wzrósł on w tym okresie o 6 proc. W czwartek okazało się, że w Sejmie nie został przegłosowany wniosek o wotum nieufności dla Jerzego Hausnera. Inwestorzy z dużym zadowoleniem przyjęli tę wiadomość, coraz bardziej angażując się w zakup polskiej waluty. Daje to nadzieję, że plan redukcji wydatków budżetowych wciąż ma duże szanse na powodzenie. Złotemu sprzyjała także sytuacja na rynku instrumentów dłużnych, gdzie rentowności pod koniec tygodnia lekko spadły. Powrót sentymentu inwestorów zauważalny był
także na Węgrzech po tym, jak w czwartek zostały sprzedane 3-letnie obligacje skarbowe przy popycie inwestorów prawie trzy razy wyższym od podaży.

Rekomendacje
Wydaje się, że na najbliższe dni potencjał dalszych wzrostów złotego został wyczerpany. Z innej strony złagodzenie napięć politycznych, po tym, jak został odwołany strajk kolejarzy, a Jerzy Hausner zachował stanowisko wicepremiera, powinno przeciwdziałać spadkom naszej waluty. Wartość złotego prawdopodobnie nie ulegnie większym zmianom wobec poziomu parytetu. Wpływ na notowania złotego może mieć sytuacja na Węgrzech, a także zmiany na rynku eurodolara. Nadchodzący tydzień będzie obfitował w dane makroekonomiczne.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

EUR/USD
Słaby tydzień dolara
W ostatnim tygodniu notowania europejskiej waluty do dolara silnie wzrosły. Kurs EUR/USD, który jeszcze w poniedziałek na otwarciu wynosił 1,1505 w piątek zwyżkował do 1,1799 i znalazł się na najwyższym poziomie od 24 października. Europejska waluta zyskiwała na wartości po pierwsze na fali publikacji dobrych danych makro z Eurolandu. We wtorek podano, że w listopadzie indeks ZEW mierzący oczekiwania, co do rozwoju koniunktury niemieckiej gospodarki zwyżkował do 67,2 pkt z 60,3 pkt w październiku i znalazł się na najwyższym poziomie od 16 miesięcy. Tego samego dnia poinformowano również o wrześniowym 5,6-proc. (r./r.) wzroście niemieckiego eksportu. Z kolei w środę okazało się, że produkcja przemysłowa Francji poza sektorami: energetycznym, rolno-spożywczym oraz budowlanym wzrosła we wrześniu o 0,9 proc. wobec 0,5 proc. spadku w sierpniu. W czwartek podano, że w okresie lipiec – sierpień tempo wzrostu niemieckiej gospodarki w ujęciu kwartalnym wzrosło o 0,2 proc. po 0,2 proc. spadku w I i II kwartale. W
skali roku PKB w III kwartale zmniejszył się o 0,2 proc. Dane były zgodne z oczekiwaniami. Z kolei we Francji tempo wzrostu PKB w tym samym okresie (w stosunku k/k) wyniósł 0,4 proc. i było nieco wyższy niż prognozowano. Na rynku spodziewano się figury na poziomie 0,3 proc. W piątek Eurostat podał, że według szacunków w III kwartale br. tempo wzrostu gospodarczego strefy euro wyniosło 0,4 proc. (k/k) oraz 0,3 proc. (r./r.). Analitycy prognozowali, że w skali kwartału wzrost PKB będzie nieco niższy i wyniesie 0,3 proc. Dane roczne były za to zgodne z oczekiwaniami. Drugim czynnikiem mającym wpływ na deprecjację dolara do euro była coraz bardziej napięta atmosfera w Iraku. Zamachy w tym kraju stawały się coraz częstsze i coraz bardziej krwawe, a w ostatnim raporcie CIA ostrzegła przed dalszym pogorszeniem się sytuacji. Zdaniem części analityków osłabieniu dolara sprzyjał także fakt braku publikacji w okresie poniedziałek – środa jakichkolwiek informacji świadczących o stanie gospodarki Stanów Zjednoczonych.
Gdy w czwartek przedstawiono informacje z USA o deficycie handlowym i „tygodniowym bezrobociu” – okazały się one nienajlepsze i stały się kolejnym czynnikiem mającym negatywny wpływ na dolara. Deficyt handlowy USA we wrześniu wzrósł do 41,27 mld USD z 39,52 mld USD w sierpniu po korekcie. Podano również, że liczba nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych w tygodniu do 8 listopada wzrosła do 366 tys. z 353 tys. tydzień wcześniej po rewizji. Na rynku prognozowano, że deficyt handlowy wzrośnie do 40,50 mld USD z 39,21 mld USD przed korektą miesiąc wcześniej. Oczekiwano wzrostu tygodniowego bezrobocia do 360 tys. z 348 tys. przed rewizją.

Rekomendacje
Wydaje się, że gdyby piątkowe dane makro okazały się one bardzo niekorzystne dla dolara kurs EUR/USD mógłby zwyżkować nawet w okolice poziomu 1,1860. Jego pokonanie w górę i wzrosty w okolice historycznego maksimum, tj. do ok. 1,1930 wydają się jednak mało prawdopodobne. Zanosi się na to, że w średnim terminie będziemy obserwatorami konsolidacji ceny euro do dolara w szerokim przedziale 1,1550 – 1,1860.
Wsparcia: 1,1550/1,1445
Opory: 1,1860/1,1935

USD/JPY
Ostre interwencje ograniczyły aprecjację jena
Początek tygodnia przyniósł znaczny spadek wartości dolara do jena. Kurs USD/JPY, który na poniedziałkowym otwarciu wynosił 109,30 jeszcze tego samego dnia zniżkował do 107,83. Do dalszego wzmocnienia się japońskiej waluty jednak nie doszło. Na rynku mówi się o tym, że zarówno w tym dniu, jak i w trakcie kolejnych sesji dochodziło do ukrytych interwencji ze strony proeksportowych władz Japonii. Te ostatnie, jak zawsze, odmówiły komentarza w tej sprawie. W dalszej części tygodnia cena jena po początkowym wzroście do 109,20 powróciła w okolice poziomu 108,00. Zembei Mizoguchi, wiceminister finansów ds. międzynarodowych, stwierdził, że rynek walutowy jest monitorowany z uwagą. Dodawał także, że jeśli okaże się to konieczne, działania na nim będą nadal podejmowane. W jego opinii gospodarka Stanów Zjednoczonych jest cały czas mocniejsza od japońskiej. Z kolei Hiroshi Watanabe podkreślał, że na ostatnie zmiany ceny dolara wpływ miały przede wszystkim czynniki geopolityczne. Jenowi w dalszym wzroście nie zdołała
pomóc nawet publikacja dobrych danych makro z Japonii. W środę podano, że nadwyżka na rachunku obrotów za wrzesień wzrosła w stosunku rok do roku o 37,6 proc. do 1,589 bln jenów. Z kolei wzrost produkcji przemysłowej za wrzesień został skorygowany w górę do 3,8 proc. z 3 proc. (m/m). W piątek okazało się, że tempo wzrostu gospodarczego Japonii w III kwartale było wyższe od prognoz. PKB w okresie lipiec – sierpień zwyżkował o 0,6 proc. (k/k) oraz o 2,2 proc. (r./r.). Na rynku oczekiwano, że wzrost w ujęciu kwartalnym wyniesie 0,3 proc.

Rekomendacje
Choć spadki ceny dolara do jena w kierunku poziomu 106,75 są nadal możliwe, to nie wydaje się, by władze Japonii pozwoliły na taki obrót sprawy. Kurs USD/JPY w najbliższym okresie powinien pozostawać powyżej poziomu 107,80. Od góry silnym oporem pozostaje poziom 109,60 potem 110,40.
Wsparcia: 107,80/106,75
Opory: 110,40/111,50

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)