Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Złoty silniejszy

0
Podziel się:

Środowa sesja przyniosła wzrost notowań naszej waluty. Cena euro spadła z 4,6685 do 4,6395. Cena dolara zniżkowała z 3,8300 do 3,7925

_ RYNEK KRAJOWY _

USD/PLN i EUR/PLN
Środowa sesja przyniosła wzrost notowań naszej waluty. Cena euro spadła z 4,6685 do 4,6395. Cena dolara zniżkowała z 3,8300 do 3,7925. Wpływ na aprecjację złotego miały przede wszystkim wydarzenia na rynku obligacji, gdzie obserwowaliśmy wzrost cen na prawie całej długości krzywej. Rentowności papierów o wszystkich niemalże terminach zapadalności spadły na skutek udanego, wtorkowego przetargu zamiany obligacji, a po drugie po wystawionej tego samego dnia programowi redukcji wydatków autorstwa Jerzego Hausnera dobrej ocenie przez agencję ratingową Fitch. Wsparciem dla naszej waluty w dalszym ciągu były także piątkowe zapowiedzi Ministerstwa Finansów o tym, że do końca roku w uzgodnieniu z NBP wymieni na rynku, na złotówki około 250 mln euro z 500-mln kredytu udzielonego przez Europejski Bank Inwestycyjny. Inwestorzy zareagowali zakupami złotego także na treść opublikowanej przez środową Gazetę Wyborczą debaty wicepremiera ds. gospodarczych z analitykami. Jerzy Hausner podkreślił, że rząd dąży do tego, by
deficyt budżetowy na rok 2004 był o 3 mld złotych niższy od założonego oraz dodał, że z jego punktu widzenia pewne umocnienie naszej waluty byłoby korzystne. Jako racjonalny i możliwy do uzyskania kurs EUR/PLN wymienił ten założony przez rząd na poziomie 4,3500. Z kolei jako termin do spełnienia przez Polskę kryteriów z Maastricht podał lata 2008 i 2009. Złotemu pomógł także fakt kolejnego wzmocnienia się węgierskiego forinta do euro.
O godz. 15.59 jeden dolar wyceniany był na 3,7995 złotego, a jedno euro na 4,6550 złotego (odchyl. –0,30 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
Notowania złotego jak zaklęte poruszają się wokół dawnego parytetu. W najbliższych dniach możliwe jest dalsze, nieznaczne wzmocnienie naszej waluty, w okolice odchylenie na poziomie minus 1 proc.

_ RYNEK MIĘDZYNARODOWY _

USD/JPY
We wtorek wieczorem po decyzji amerykańskiego FED notowania amerykańskiej waluty do jena spadły do 106,75, tj. do najniższego poziomu od 22 września 2000 r. oraz dokładnie do typowanego przez znaczną część analityków kluczowego, technicznego wsparcia. Odpowiedź proeksportowych władz Japonii była natychmiastowa i zdaniem większości analityków ukrycie interweniowały one na rynku. Cena dolara powróciła w rezultacie do 107,25. W pierwszych godzinach środowej sesji kurs USD/JPY dalej i sukcesywnie zwyżkował, w czym niewątpliwie pomógł mu słaby przebieg sesji na tokijskim rynku giełdowym. Indeks Nikkei 225 spadł tego dnia o 2,11 proc. Do godz. 8:30 cena dolara do jena wzrosła do 107,53. Potem kurs USD/JPY w szybkim tempie zwyżkował o 120 pkt do 108,73. Na rynku mówi się o tym, że japońskie władze zainterweniowały na rynku sprzedając jeny za pośrednictwem jednego z amerykańskich banków i dwóch banków krajowych. Europejski Bank Centralny odmówił komentarza, co do tego, czy też brał udział w tej operacji. Nie
zdecydował się na to również szef resortu finansów Japonii Sadakazu Tanigaki. W kolejnych godzinach handlu cena dolara do jena powróciła ponownie w okolice poziomu 108,00.
O godz. 15.59 jeden dolar wyceniany był na 108,02 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Na rynku dolarjena chyba ponownie wchodzimy w fazę konsolidacji. Dla kursu USD/JPY kluczowym oporem pozostaje poziom 110,05. Z kolei od dołu wsparcie nadal przebiega na poziomie 106,75.

EUR/USD
We wtorek wieczorem amerykański bank centralny zgodnie z oczekiwaniami pozostawił stopy procentowe w USA na niezmienionym poziomie. Federalny Komitet Otwartego Rynku poinformował również, że mogą one pozostać na najniższym poziomie od 45 lat jeszcze przez dłuższy czas. Inwestorzy zareagowali wyprzedażą dolarów za euro, a kurs EUR/USD zwyżkował do 1,2265.
Do dalszej wyprzedaży „zielonych” nie doszło. W pierwszych godzinach środowego handlu inwestorzy zdecydowali się na realizację zysków z długich pozycji we wspólnej walucie, a cena euro do dolara spadła z 1,2261 w rezultacie do 1,2153. W kolejnej części sesji przewagę na rynku zdobyli jednak ponownie kupujący euro. Kurs EUR/USD wzrósł powyżej poziomów z otwarcia, tj. do 1,2266. Na rynku panował nadal bardzo słaby sentyment dla dolara, a korekcyjna zniżka ceny euro została bardzo szybko wykorzystana przez inwestorów do ponownego się w nią zaangażowania. Europejska Federacja Bankowości reprezentująca ponad 4000 banków z krajów Unii Europejskiej oraz Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu podkreśliła, że obawy o to, że coraz mocniejsza wspólna waluta może odbić się negatywnie na gospodarce strefy euro są przesadzone. W jej opinii dopiero obawy o konkurencyjność przemysłu tego regionu mogą pojawić się dopiero przy bardzo silnym wzroście kursu EUR/USD do 1,50. Z kolei szef Bundesbanku Ernst Welteke
powiedział, że obecnie nie widzi, aby kurs EUR/USD był przestrzelony.
O godz. 15.59 jedno euro wyceniane było na 1,2255 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
Na rynku eurodolara powinniśmy być już niedługo świadkami kolejnych rekordów. Najbliższe opory dla kursu EUR/USD znajdują się na poziomach 1,2277 oraz 1,2315. Ich udane pokonanie otwiera drogę do 1,2345 i dalej.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)