Złoty umocnił się w poniedziałek po południu wobec obu głównych walut, co dealerzy tłumaczą zwiększonym zainteresowaniem polskim rynkiem długu. Inwestorzy - ich zdaniem - mogą kupować obligacje, zwłaszcza na krótkim końcu krzywej, po niektórych wypowiedziach z Rady Polityki Pieniężnej.
Około godz. 14.30 za euro płacono 3,9250 zł wobec 3,9430 na otwarciu sesji i 3,9420 zł w piątek wieczorem. Dolara wyceniano na 3,10 zł względem (odpowiednio) 3,1110 zł i 3,1170 zł.
"Mamy umocnienie złotego, to chyba efekt tego, że z wypowiedzi niektórych członków RPP wynika odsunięcie w czasie podwyżek stóp procentowych. To może powodować wzmożony popyt na obligacje" - powiedział PAP Marek Wołos z TMS.
Halina Wasilewska-Trenkner powiedziała w ubiegłotygodniowym wywiadzie dla PAP, że jednym z głównych czynników mogących obecnie skłonić RPP do podnoszenia stóp jest kwestia nacisków płacowych, które mogą popsuć korzystny obraz gospodarki w 2007 roku, ale na razie, prawdopodobnie w perspektywie kilku miesięcy-pół roku, nie widać takiego zagrożenia.
Wypowiedź Wasilewskiej-Trenkner zinterpretowano jako zapowiedź przesunięcia podwyżek stóp na drugą połowę 2007 roku. To spowodowało wzrost cen obligacji.
Według Wołosa inwestorzy zagraniczni kupują złotego przed zbliżającą się aukcją obligacji pięcioletnich.
"Zapewne do połowy tygodnia złoty będzie się umacniał. Po przetargu możemy mieć lekkie odreagowanie, zwłaszcza, że w połowie tygodnia rząd zajmie się budżetem" - powiedział Wołos.
Ministerstwo Finansów zaoferuje inwestorom na środowym przetargu obligacje pięcioletnie PS0511 za 2,4 mld zł. Wcześniej resort informował, że oferta będzie mieścić się w przedziale 0,5-2,5 mld zł.
Rząd na nieformalnym spotkaniu zajmie się budżetem w środę po południu.
Tymczasem na rynku obligacji jest stabilnie. Około godziny 14.30 rentowność papierów dwuletnich (OK0808) ukształtowała się na poziomie 4,88 proc. wobec 4,86 proc. na otwarciu sesji i 4,85 proc. w piątek wieczorem. Dochodowość papierów pięcioletnich wynosiła 5,20 proc. względem (odpowiednio) 5,22 proc. i 5,17 proc., a dziesięcioletnich 5,40 w porównaniu do 5,42 proc. i 5,39 proc.
