Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty zignorował projekcję inflacyjną NBP

0
Podziel się:

Rynek walutowy zignorował wtorkowy raport o inflacji NBP, który po raz pierwszy zawierał projekcję inflacji do końca 2006 roku. Choć ekonomiści są zdania, że można spodziewać się bardzo restrykcyjnej polityki w najbliższych miesiącach, siła złotego wobec koszyka walut nie zmieniła się w porównaniu z poniedziałkowym zamknięciem.

Około 14.00 odchylenie od parytetu wynosiło 4 proc. - czyli tyle co w poniedziałek późnym popołudniem. Nominalnie złoty osłabił się wobec euro. Za europejską walutę płacono 4,4610 zł wobec 4,457 zł w poniedziałek. Dolar kosztował 3,6830 zł w porównaniu do 3,706 zł.

"W pierwszej reakcji (na publikację raportu) inwestorzy kupowali złotego. Umocnił się on jednak tylko o 0,3 proc., choć przy tym pesymizmie dotyczącym stóp powinno to być o wiele więcej. Ciągle jednak złotego sprzedają inwestorzy zagraniczni. I sprzedający są bardziej zdeterminowani, co spowodowało, że złoty wrócił do poziomów z otwarcia" - powiedział PAP Marcin Bilbin, analityk banku Pekao.

Jego zdaniem osłabienie złotego wynika z realizacji zysków.

"Długoterminowo złoty powinien się wzmacniać. Nie ma podstaw, aby sprzedawać go już teraz. Widać jednak, że część graczy realizuje zyski i zamyka pozycje niezależnie od fundamentów. W najbliższych dnia korekta nadal będzie trwać" - powiedział Bilbin.

Projekcję inflacyjną źle przyjął rynek obligacji. Rentowność obligacji dwuletnich OK0806 wzrosła do 7,81 proc. z 7,77 proc. na poniedziałkowym zamknięciu. W przypadku pięcioletnich obligacji DS0509 wzrost wyniósł 1 pb - do 7,66 proc. z 7,65 proc. Dochodowość obligacji dziesięcioletnich wynosiła 7,30 proc. wobec 7,29 proc. w poniedziałek.

"Krótki koniec krzywej jest zdecydowanie pod presją, co jest zrozumiałe przy tych oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych. Podaż obligacji pięcioletnich była bardziej umiarkowana. Długi koniec jest postrzegany teraz jako najbardziej bezpieczny" - powiedział Bilbin.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)