Armia izraelska zabiła w nocy z piątku na sobotę w Betlejem na należącym do Autonomii Palestyńskiej Zachodnim Brzegu Jordanu szefa regionalnej komórki radykalnego ugrupowania palestyńskiego Islamski Dżihad - podały ok. północy źródła palestyńskie.
Jest to kolejna ofiara trwających od kilku dni nasilonych izraelskich ataków na różne cele w Autonomii Palestyńskiej. W ich wyniku tylko w piątek zginęło ponad 20 Palestyńczyków, z tego ok. połowy to osoby cywilne, w tym kobiety i dzieci. Był to dla Palestyńczykow jeden z najkrwawszych dni od kilku tygodni.
W Betlejem 24 - letni regionalny przywódca Dżihadu Hassan Taer został zastrzelony przez żołnierzy izraelskich, którzy od rana poszukiwali go, prowadząc rewizję w jego domu rodzinnym w tym mieście. Gdy go znaleźli, otwarli ogień w jego kierunku - podały źródła palestyńskie. Hassan Taer był od dawna poszukiwany przez służby izraelskie.
_ W wyniku trwającej od środy izraelskiej operacji zbrojnej w należącej do Autonomii Palestyńskiej Strefie Gazy zginęło co najmniej 36 Palestyńczyków, z czego około połowy to ludność cywilna, w tym kobiety i dzieci. _ Wcześniej w Betlejem zabity został 13 - letni chłopiec. Innego młodego Palestynczyka zabili żołnierze izraelscy w niedalekim Nablusie.
Pozostałych co najmniej 19 Palestyńczyków zabitych w piątek, to mieszkańcy Strefy Gazy, drugiej części Autonomii Palestyńskiej, a przede wszystkim miejscowści Beit Hanun, gdzie w piątek doszło do dramatycznego oblężenia, a następnie zburzenia meczetu przez czołgi i lotnictwo izraelskie.
Zginęły m.in. dwie kobiety z grupy, która próbowała oddzielić meczet i ukrywających się w nim bojowników od żołnierzy i czołgów izraelskich. Ok. 10 kobiet zostało rannych po otwarciu ognia przez żołnierzy. Bojownicy w większości zdolaali uciec z meczetu, który zaraz potem zawalił się pod ogniem pocisków.
Reprezentujący radykalne ugrupowanie Hamas premier palestyński Ismail Hanije nazwał ataki "masakrą, zarządzoną przez ludzi na najwyższych stanowiskach w izraelskim rządzie".
Z kolei prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas zaapelował do Rady Bezpieczeństwa ONZ by niezwłocznie interweniowała w związku z ostatnimi atakami izraelskimi w Strefie Gazy.
Jak podała w nocy z piątku na sobotę palestyńska agencja Wafa, Abbas zwrócił się do Rady Bezpieczeństwa, by spowodowała przerwanie "izraelskiej agresji". Działania izraelskie mogą doprowadzić do dalszej destabilizacji całego regionu bliskowschodniego - ocenił.