Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inwestorzy zagraniczni spowodowali giełdowy krach

0
Podziel się:

Czarny tydzień na młodych giełdach zapoczątkowany tąpnięciem w Szanghaju to wina zagranicznych inwestorów. Wycofali rekordową w historii kwotę 9 mld dolarów.

O giełdowym krachu czytamy w "Gazecie Wyborczej". Jak donosi dziennik: "27 lutego zostanie na długo w pamięci posiadaczy akcji, bo po 9-proc. tąpnięciu indeksu w Chinach rozpoczęła się globalna reakcja łańcuchowa, która w tydzień spowodowała ogromną przecenę na giełdach. W Warszawie indeks dwudziestu największych spółek stracił blisko 9 proc., a wartość notowanych firm zmniejszyła się aż o 45 mld zł."

Przytoczony przez dziennik raport Domu Maklerskiego BZ WBK tłumaczy, że za gigantyczną stali inwestorzy zagraniczni, którzy wycofali z młodych giełd aż 9 mld dol. "Dla porównania, ostatni rekord pod tym względem padł podczas załamania w połowie czerwca zeszłego roku, ale wtedy zagranica zabrała "tylko" 5 mld dol. Geograficznie świetnie widać, gdzie było epicentrum trzęsienia parkietami, bo z rynków azjatyckich odpłynęło aż 4,1 mld dol." - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

ZOBACZ TAKŻE:Półtora biliona dolarów wyparowały z giełd w AzjiWedług analityków DM BZ WBK z Warszawy zostało zabranych 178 mln dol. (ponad pół miliarda złotych). W sumie Warszawa, Budapeszt i Praga straciły 385 mln dol.

Co spowodowało panikę? Przyczyn było kilka. Po pierwsze chińskie władze wzięły się za ukrócenie spekulacji akcjami, a bank centralny podał, iż w tym roku gospodarka zwolni tempo wzrostu z ponad 10 do 8 proc. po drugie wieści z Chin zbiegły się z wypowiedzią b. szefa amerykańskiego banku centralnego Alana Greenspana, że USA grozi do końca roku recesja. Na dodatek zaczął się umacniać japoński jen. Zagraniczni inwestorzy, korzystając z rekordowo niskich stóp w Japonii, tanio pożyczali ogromne kwoty w jenach i kupowali za to akcje na całym świecie, przede wszystkim na młodych giełdach. Taka praktyka określana mianem "carry trade" była bardzo opłacalna. Umocnienie jena zostało odczytane jako koniec strumienia taniego kapitału płynącego na giełdy, co spotęgowało podaż akcji na młodych rynkach w Azji, Europie i Ameryce Południowej.

giełda
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)