Irak przeżywa ciężki kryzys humanitarny związany z sytuacją 2,4 mln uchodźców w kraju i 2 mln tych, którzy uciekli, głównie do Syrii i Jordanii.
Mimo że nasilenie przemocy w Iraku w 2007 roku zmalało, sytuacja jest "skrajnie niepokojąca" - powiedział rzecznik Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji Jean-Philippe Chauzy.
Według badań przeprowadzonych przez IOM, tylko 22 proc. irackich uchodźców ma zapewnione względnie regularne wyżywienie. W sytuacji, gdy żyją w fatalnych warunkach w prowizorycznych obozach, niedożywienie prowadzi do chronicznych chorób, na które szczególnie narażone są dzieci i ludzie starsi.
Na sytuację zdrowotną uchodźców oraz ludności Iraku w ogóle - w ocenie IOM - katastrofalnie wpływa również brak leków oraz lekarzy, którzy masowo opuszczali Irak.
61 proc. uchodźców twierdzi - według ankiety przeprowadzonej przez genewską organizację - że uciekli ze swych domów przed bezpośrednim zagrożeniem życia. 65 proc. to uchodźcy z Bagdadu i okolic.
W 2007 liczba uchodźców, którzy porzucali swe domy w Iraku, była mniejsza niż w rekordowym 2006 roku.
31 proc. uchodźców, którzy próbowali powrócić, zastało swe domy zajęte, a mienie zrabowane.
Wprawdzie na wniosek IOM budżet pomocy, którą ta organizacja niesie Irakowi, został zatwierdzony w 2007 r. na poziomie 85 milionów dolarów, ale z tej kwoty uzyskała dopiero 25 milionów.