Lech Wałęsa ma jutro otrzymać status pokrzywdzonego przez służby specjalne PRL. Zaświadczenie w tej sprawie osobiście obiecał mu wręczyć prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Jak się dowiedziało Radio Gdańsk, Leon Kieres umówił się w tej sprawie jutro w Gdańsku na spotkanie z Lechem Wałęsą. Potwierdziła to asystentka byłego prezydenta Maria Wałęsa.
Leon Kieres pytany przez Informacyjną Agencję Radiową nie chciał wypowiedzieć się w tej sprawie.
Były przywódca Solidarności w marcu wystąpił do IPN o status pokrzywdzonego. Uczynił to na fali komentarzy pojawiających się m.in. w Radiu Maryja, że w PRL mógł być tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Przez kilka miesięcy Instytut gromadził dokumenty na temat byłego prezydenta.
Tymczasem pod koniec października Trybunał Konstytucyjny uznał, że prawomocne orzeczenia Sądu Lustracyjnego mają być wiążące dla wszystkich organów państwa, w tym także dla IPN. To oznaczało, że m.in. Lech Wałęsa, który został zlustrowany w 2000 roku, ma prawo do statusu pokrzywdzonego przez dawne służby specjalne. Oznacza to, że w PRL był inwigilowany przez SB.