Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Metropolita utonął w Morzu Czarnym

0
Podziel się:

Jak podała prokuratura w specjalnym komunikacie, na ciele metropolity nie było obrażeń, nic nie wskazuje też, by jego śmierć była gwałtowna.

Metropolita utonął w Morzu Czarnym
(Robert Brook/CC/Flickr)

Ciało prawosławnego metropolity Warny Cyryla znaleziono na plaży w tym mieście - poinformowało bułgarskie radio publiczne. Według wstępnych ustaleń prokuratury hierarcha utonął w Morzu Czarnym.

Jak podała prokuratura w specjalnym komunikacie, na ciele metropolity nie było obrażeń, nic nie wskazuje też, by jego śmierć była gwałtowna.

Prokuratura wydała komunikat, ponieważ zaraz po podaniu wiadomości o śmierci Cyryla pojawiły się doniesienia, m.in. z powoływaniem się na źródła w MSW, że policja nie wyklucza zabójstwa.

Informując o śmierci Cyryla, eparchia (diecezja) warneńska zaapelowała do wiernych, by nie dawali wiary pogłoskom i modlili się za zmarłego.

59-letni Cyryl pełnił obowiązki patriarchy po śmierci zwierzchnika Bułgarskiej Cerkwi Prawosławnej Maksyma w okresie od listopada 2012 roku do wyboru nowego patriarchy w lutym bieżącego roku, którym został Neofit.

Cyryl był jednym z wpływowych członków 15-osobowego Świętego Synodu, niemniej budził kontrowersje. Jak większość członków najwyższego gremium cerkiewnego miał teczkę informatora służb specjalnych z czasów komunistycznych.

Cyryl był członkiem Świętego Synodu od 1989 roku, a w latach 1994-2001 przewodniczącym naczelnej rady cerkiewnej. Budził kontrowersje również przez swoje powiązania z biznesem. Zarzucano mu udział w aferach związanych z majątkiem cerkiewnym. Dwa lata temu zrobiło się wokół niego głośno, kiedy zaczął jeździć luksusowym samochodem; tłumaczył, że otrzymał go jako darowiznę.

Czytaj więcej w Money.pl
Tajemnicza śmierć metropolity. Zabójstwo? Ciało warneńskiego metropolity Cyryla znaleziono na plaży w Warnie - poinformowało bułgarskie radio publiczne. Policja nie wyklucza zabójstwa.
Zablokowali ulice stolicy, chcą dymisji rządu Protestujący gwizdali, walili w bębny i skandowali: Dymisja i Mafia. Policja nie interweniowała, przekierowując jedynie ruch na sąsiednie ulice, gdzie tworzą się ogromne korki.
Bułgaria tłumaczy się przed Gazpromem Prace na bułgarskim odcinku gazociągu miały się zacząć w połowie lata, lecz wciąż nie ma oceny oddziaływania na środowisko ani pozwolenia na budowę.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)