*Ponad 500 spalonych ciał widziano na ziemi po eksplozji ropociągu, do której doszło w okolicach Lagos w Nigerii - poinformował Reuters powołując się na świadków. *
Jak podaje Czerwony Krzyż, setki ludzi próbowało wydobywać ropę na własną rękę, po tym jak złodzieje przekłuli część rurociągu wczoraj wieczorem.
"To był akt wandalizmu! Oni zniszczyli ropociąg! Około północy wwiercili się w rurę i chcieli ukraść paliwo. Rano ciśnienie znacznie wzrosło i wtedy doszło do eksplozji" - wyjaśniał strażak biorący udział w akcji ratunkowej w rozmowie z IAR.
Fotoreporter Reutersa, Akintunde Akinleye, powiedział, że zabitych może być więcej niż 500 osób - możliwe, że nawet 700. Dotychczas nie podano oficjalnych informacji na ten temat.
Inny reporter mówił o palących się ciałach i makabrycznym widoku po wybuchu.
Mieszkańcy mówią, że udało im się ukraść ponad 150 tysięcy litrów paliwa. Po wybuchu ogień szybko rozprzestrzenił się na okoliczne domy.
Do podobnej tragedii doszło w Nigerii 18 lat temu. W wybuchu zginęło wówczas blisko tysiąc osób.