Prawo i Sprawiedliwość apeluje o współpracę w samorządach do wszystkich ugrupowań oprócz partii wywodzących się z PZPR. Premier Jarosław Kaczyński powiedział, że trzeba podjąć jeszcze jedną próbę zakończenia szkodliwej dla Polski wojny. Jak zareagowali adresaci tych słów?
"Od słów do czynów, panie premierze" - odpowiada jeden z liderów Platformy Obywatelskiej Jan Rokita. Pytany, czy jeszcze wierzy w deklaracje polityków Prawa i Sprawiedliwości, odparł, że w ostatecznym rozrachunku w polityce liczą się czyny, a nie puste słowa wygłaszane w czasie nie zakończonej kampanii wyborczej.
Zdaniem Rokity, tu chodzi o rywalizację o głosy wyborców, od których w wielu miastach zależy sukces wyborczy Prawa i Sprawiedliwości.
Franciszek Stefaniuk z PSL powiedział, że jego partię cieszy stanowisko premiera. Polityk nie do końca jednak wierzy w szczerość słów o zgodzie i współpracy.
Poseł Stefaniuk podkreślił także, że PSL nigdy z nikim nie było w stanie politycznej wojny i jest gotowe do współpracy w terenie z każdym, kto tej współpracy chce.