W Czechach wybory samorządowe i uzupełniające do 1/3 senatu zakończyły się porażką rządzących partii prawicowych. Przyznał to premier Petr Neczas po opublikowaniu wyników z około 70 procent lokali wyborczych.
Wybory samorządowe i do jednej trzeciej senatu wygrały wyraźnie partie lewicy - socjaldemokraci i komuniści. Były one według oceny czeskich komentatorów swego rodzaju referendum w sprawie skuteczności reform społecznych wprowadzanych przez centroprawicowy rząd premiera Petra Neczasa.
Premier nie czekał do obliczenia głosów we wszystkich lokalach. _ - Wynik wyborów jednoznacznie potwierdził, że najwięcej zyskały partie protestu, włącznie z Komunistyczną Partia Czech i Moraw i całym szeregiem regionalnych ugrupowań które zagospodarowały głosy niezadowolonych ludzi _ - przyznał premier, który jest liderem konserwatywnej Obywatelskiej Partii Demokratycznej.
Prawica straciła w regionach połowę z dotychczasowych mandatów radnych. Winą za porażkę premier obarczył szefów sztabów wyborczych w regionach.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Koalicja padła, ale wyborów na razie nie będzie Czeskiej centroprawicy najprawdopodobniej uda się uniknąć przedterminowych wyborów parlamentarnych. | |
Rozpadła się koalicja. Dziś kluczowy moment Nie oznacza to jednak definitywnego upadku gabinetu premiera Petra Neczasa. | |
Przedterminowe wybory? Stawia warunek - _ Jeśli mają być wybory, niech będą jak najszybciej, do lata _ - powiedział czeski przywódca, reagując na groźbę opuszczenia gabinetu przez najmniejszą partię koalicyjną. |