Prezydent poczeka ze złożeniem podpisu do wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
W wydanym oświadczeniu czytamy, że prezydent przychyli się tym samym do prośby sędziów z trybunału w Karlsruhe. Sędziowie zostali powiadomieni o jego decyzji.
Niemiecki Trybunał Konstytucyjny rozpatruje obecnie trzy skargi złożone przez deputowanych do Bundestagu. Już w maju wniosek o zbadanie zgodności Traktatu Lizbońskiego z konstytucją złożył poseł CSU Peter Gauweiler.
ZOBACZ TAKŻE:
Pod koniec ubiegłego tygodnia dokument zaskarżyli także deputowali Lewicy. Jedną skargę złożyli w imieniu całego ugrupowania, pod drugą podpisał się deputowany Dieter Dehm. Wnioskodawcy twierdzą, że Traktat Lizboński przekazuje zbyt wiele kompetencji instytucjom unijnym, osłabiając przez to rolę parlamentów narodowych.
W Niemczech, podobnie jak w Polsce, Traktat został przyjęty przez parlament i czeka na podpis prezydenta. Horst Köhler już przed trzema laty, kiedy poseł Gauweiler zaskarżył eurokonstytucję, również czekał ze złożeniem podpisu aż do wyroku trybunału w Karlsruhe.