Boris Tadić (na zdjęciu) został dziś zaprzysiężony na prezydenta, dwa dni przed spodziewanym proklamowaniem przez Kosowo niepodległości.
- _ Nigdy nie porzucę walki na rzecz naszego Kosowa i z całej siły będę walczył, aby Serbia stała się członkiem Unii Europejskiej _ - mówił podczas zaprzysiężenia prezydent. Boris Tadić już wcześniej sprzeciwiał się odłączeniu Kosowa i zapowiadał, że Serbia nigdy nie uzna niepodległości tej prowincji, ale też nie użyje siły.
Serbski rząd już przyjął rezolucję, która z góry uznaje proklamowanie niepodległości przez Kosowo za nielegalne i nieważne. Władze w Belgradzie przyjęły też tajny plan działania. Eksperci przewidują, że rząd, po ogłoszeniu przez Prisztinę niepodległości wprowadzi blokadę handlową, ale raczej nie zdecyduje się na odcięcie dopływu prądu, bo dotknęło by to także południe kraju i Macedonię. Belgrad - zdaniem ekspertów - anuluje też paszporty albańskim mieszkańcom Kosowa oraz wezwie na konultacje serbskich ambasadorów w krajach, które niepodległość Kosowa uznają.
Prisztina proklamuje niepodległośc prawdopodobnie w niedzielę lub poniedziałek. Swoje popracie wyraziły już Stany Zjednoczone i największe kraje Unii Europejskiej. Przeciwko jest między innymi Rosja.