Kazachstan zadeklarował, że niemal całą ropę naftową przeznaczoną na eksport będzie transportować przez terytorium Rosji.
W zamian Rosja zgodziła się na zwiększenie przepustowości rurociągu, którym kazachska ropa płynie do Noworosyjska, a także na dopuszczenie Kazachstanu do projektowanej magistrali Burgas- Aleksandrupolis.
Takie są najważniejsze ustalenia poczynione przez liderów obu państw - Nursułtana Nazarbajewa i Władimira Putina, podczas ich rozmów w Astanie, dokąd rosyjski prezydent przyleciał w tym dniu z oficjalną wizytą.
Nazarbajew oświadczył, że współpraca jego kraju z Rosją w dziedzinie transportu nośników energii ma znaczenie strategiczne.
"Kazachstan jest całkowicie zwolennikiem tego, by większa część, jeśli nie cała ropa przechodziła właśnie przez terytorium Rosji. Zawsze o tym mówimy" - wyjaśnił kazachski prezydent po spotkaniu z gospodarzem Kremla.
Nazarbajew przypomniał, że w ubiegłym roku jego kraj wyeksportował 52,3 mln ton ropy, z czego 42 mln ton przeszły przez Rosję.
Przywódca Kazachstanu przekazał również, że uzgodnił z Putinem, iż przepustowości północnokaspijskiego rurociągu CPC (Caspian Pipeline Consortium), tłoczącego ropę z kazachskich pól naftowych Tengiz do portu Noworosyjsk, nad Morzem Czarnym, zostanie zwiększona z 23 do 40 mln ton rocznie.
Nazarbajew podkreślił, że te dodatkowe ilości surowca (17 mln ton) mogłyby popłynąć dalej przez ropociąg, który Rosja wybuduje razem z Bułgarią i Grecją, a który połączy bułgarski port Burgas, nad Morzem Czarnym z greckim Aleksandrupolis, nad Morzem Śródziemnym.