Policja zatrzymała mieszkańca Chrzanowa (Małopolskie) podejrzewanego o spowodowanie fałszywych alarmów bombowych w 22 placówkach na terenie kraju. Premier Donald Tusk podkreślił, że sprawcy takich przestępstw powinni być karani szybko i surowo.
Jak poinformowała dzisiaj po południu Komenda Główna Policji, po informacjach wysyłanych w nocy z poniedziałku na wtorek (między godziną 23.03 a 00.16) łącznie sprawdzono 22 obiekty: osiem szpitali, siedem sądów (prokuratur), cztery komendy wojewódzkie policji, dwa centra handlowe oraz teren przyległy do siedziby Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
_ - W sumie ewakuowano 2760 osób. Żadna z nich nie doznała obrażeń. W operację zaangażowanych było 443 policjantów i 22 psy _ - powiedział rzecznik KGP insp. Mariusz Sokołowski.
Szef rządu poinformował, że będzie rozmawiał w tej sprawie z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem. - _ Chcielibyśmy, aby te przestępstwa były karane możliwie szybko i możliwie surowo, ponieważ ci ludzie naprawdę narażają życie innych ludzi na poważne niebezpieczeństwo _ - powiedział Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
_ - Jeśli jest to osoba zdrowa psychicznie, powinna być jak najszybciej złapana, osądzona i powinna siedzieć w pudle. Jestem przekonany, że w tym przypadku bardzo szybko rozprawimy się z tą - prawdopodobnie - grupą osób, a nie jedną osobą i że bardzo szybko znajdzie się tam, gdzie jest jej miejsce, czyli w więzieniu _ - powiedział Tusk, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Ocenił, że skuteczną metodą przeciwko większości tego typu przypadków będzie przekonanie o nieuchronności i wysokości kary. _ Rada - to złapać, osądzić i wsadzić do więzienia, niezależnie od intencji, czy to jest głupi kawał, czy działalność przestępcza _ - powiedział Tusk. _ To bardzo irytujące, kiedy jakiś nieodpowiedzialny szczeniak albo przestępca, czasami osoba niepoczytalna, stwarza taki stan zagrożenia _ - dodał.
Podczas konferencji szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz poinformował, że w związku z alarmami zatrzymano jedną osobę i zapowiedział, że można spodziewać się dalszych zatrzymań.
Minister poinformował, że z dotychczasowych ustaleń wynika, iż przestępcy posługiwali się _ dość wyrafinowanymi technikami zacierania własnych śladów _. Poinformował, że w sprawdzanie, czy doszło do realnego zagrożenia, było zaangażowanych tysiące funkcjonariuszy. _ Alarmy okazały się fałszywe _ - powtórzył Sienkiewicz.
Poinformował, że polskie służby sprawdzają serwery, za pośrednictwem których rozesłano do instytucji w całym kraju e-maile o zagrożeniu bombowym. _ Prosimy też o pomoc niektórych partnerów zagranicznych. Dotyczy to serwerów w Stanach Zjednoczonych, Francji, Niemczech, skąd były przesyłane te informacje do Polski _ - powiedział Sienkiewicz.
Przypomniał, że policja ma 48 godzin na sprawdzenie materiału, który będzie przekonujący dla prokuratury. _ Bardzo ostrożnie można powiedzieć, że jesteśmy na dobrym tropie. To pierwsze zatrzymanie będzie, jak sądzę, początkiem dalszych czynności _ - powiedział Sienkiewicz.
Ewakuacja Prokuratury Generalnej i szpitala w Warszawie
- fot: PAP/Jakub Kamiński
- fot: PAP/Jakub Kamiński
- fot: PAP/Jakub Kamiński
- fot: PAP/Jakub Kamiński [ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://manager.money.pl/galerie/ewakuacja-prokuratury-generalnej-i-szpitala-w-warszawie-g559151.html) Sienkiewicz zaznaczył, że fałszywe alarmy bombowe zdarzają się w Polsce prawie codziennie i zdecydowana większość sprawców tych przestępstw jest wykrywana przez policję. _ Jestem pod wrażeniem determinacji policji na paru poziomach, zarówno jeśli chodzi o system organizacji w sytuacji, która sprawiała wrażenie bardzo poważnego i powszechnego zagrożenia _ - powiedział MSW.
Z informacji przekazanych przez Sokołowskiego wynika, że mężczyzna podejrzewany ws. alarmów został zatrzymany we własnym mieszkaniu w Chrzanowie. _ Na razie typujemy, że to on może stać za dzisiejszym zamieszaniem, natomiast jeszcze musimy go przesłuchać, wykonać wiele innych czynności, żeby wiedzieć z większą pewnością _ - powiedział Sokołowski.
We wtorek do 22 instytucji w całym kraju m.in. szpitali, prokuratur, centrów handlowych, dotarła e-mailem anonimowa informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego. Z niektórych budynków, jednym z nich był szpital z Chrzanowa, ewakuowano ludzi.
Zgodnie z kodeksem karnym, fałszywy alarm jest traktowany jako poważne przestępstwo. Grozi za to od 6 miesięcy do lat 8 więzienia. Sąd może też nałożyć na sprawcę nakaz pokrycia kosztów akcji służb ratowniczych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Seria alarmów bombowych w całej Polsce. Jest pierwsze zatrzymanie Anonimowe maile o podłożeniu materiałów wybuchowych trafiły do sądów, szpitali i prokuratur. | |
Oto motyw zamachów w Bostonie Zatrzymanemu Dżocharowi Carnajewowi, 19-latkowi czeczeńskiego pochodzenia, postawiono zarzuty, które mogą doprowadzić go do celi śmierci. Jego brat Tamerlan zginął w czasie policyjnej obławy. | |
List z bombą do prezydenta Niemiec Przesyłkę wykryto podczas rutynowej kontroli w oddziale poczty w rezydencji prezydenta. |