Prezydent Włoch Giorgio Napolitano powierzył przewodniczącemu Senatu Franco Mariniemu misję zorientowania się, jakie szanse miałaby reforma ordynacji wyborczej. Gdyby znalazła ona poparcie większości w obecnym parlamencie, to Marini stworzyłby rząd, który zająłby się wyłącznie tą sprawą.
Misję, jaką otrzymał Franco Marini, nazwano rozpoznawczą. Po rozmowie z prezydentem przewodniczący Senatu oświadczył, że zdaje sobie sprawę z trudności zadania. Polega ono na pogodzeniu interesów tych, którzy domagają się natychmiastowych wyborów - jak dotychczasowa opozycja, i tych, którzy uważają, że nie miałyby one sensu przy obecnej ordynacji wyborczej.
Rząd, który Marini mógłby stworzyć w przypadku powodzenia tego sondażu, zająłby się wyłącznie zmianą ordynacji. Gdy tylko to nastąpi, Włosi znów pójdą do urn.
Franco Marini skończy w kwietniu 75 lat. Bierze udział w życiu publicznym od 1950 roku. W 17 roku życia został członkiem rządzącej wtedy Włochami demokracji chrześcijańskiej, potem był działaczem związkowym, dochodząc w 1985 roku do stanowiska sekretarza generalnego chrześcijańskiej centrali związków zawodowych CISL.
W tym charakterze wiele zrobił dla działającej w podziemiu _ Solidarności _. Po sześciu latach Marini wrócił do polityki. Był w grupie założycieli partii ludowej, której liderem został w 1997 roku. Po zwycięstwie centrolewicy w ostatnich wyborach powołano go na przewodniczącego Senatu, czyli drugi urząd w państwie.