Andrzej Włodarczyk dodał, że lekarze w ramach protestu od 1. lipca nie będą wystawiać "zwolnień" czyli wypełniać druków ZUS, uprawniających do pobierania zasiłków chorobowych.
Lekarze domagają się natychmiastowych podwyżek o 30 procent i prawnych gwarancji zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do 6 procent PKB.
10 maja odbędzie się w Sejmie całodzienna debata o zdrowiu, w czasie której minister Religa ma przedstawić swoje propozycje między innymi rozwiązania problemu.
Pracownicy służby zdrowia protestowali już 7. kwietnia. Wszystkie szpitale pracowały jak w święta, w trybie ostrodyżurowym, a przychodnie były zamknięte.