Wprost z lotniska Heathrow prezydent George Bush poleciał z żoną Laurą helikopterem do Windsoru, gdzie na zamku parę prezydencką podejmuje herbatą królowa Elżbieta II. Spotkanie ma charakter kurtuazyjny i zostało określone przez biuro prasowe królowej jako "spotkanie starych przyjaciół".
Kwestie polityczne, a przede wszystkim sojusznicza strategia w Iraku, będą omawiane podczas roboczej kolacji prezydenta Busha z premierem Gordonem Brownem na Downing Street. W wywiadzie dla tygodnika "Observer" amerykański prezydent nie ukrywał, że wycofanie 4,5 tysiąca żołnierzy brytyjskich z Iraku powinno nastąpić po osiągnięciu realnego sukcesu militarnego, a nie na podstawie ogłoszonego publicznie terminarza ewakuacji.
Bush i Brown mają też uzgodnić wspólne stanowisko wobec nuklearnych ambicji Iranu oraz ramy wspólnych działań dla złagodzenia globalnego kryzysu paliwowego i żywnościowego.